11.11.2020 Narodowe Święto Niepodległości

11 listopada 1918 roku, 102 lat temu, po 123 latach niewoli, Polska znowu pojawiła się na mapach Europy. Okres tego ponad wieku naznaczony był walką Polaków o byt, pamięć i wolność. Mając świadomość tego, że zaborcy są o wiele silniejsi od nas, polscy pisarze, artyści, naukowcy i myśliciele nie pozwalali nam zapomnieć o Polsce, o polskim języku, polskiej historii, tradycjach i obyczajach. Mieliśmy pamiętać i kiedy przyjdzie czas wywalczyć wolność oraz odbudować zniewolony przez tyle lat kraj.

Podejmowaliśmy wiele prób, w zasadzie od pierwszych lat zniewolenia, przez cały XIX wiek – powstańcy kościuszkowscy, listopadowi, styczniowi czy krakowscy próbowali siłą oręża przywrócić Polsce niepodległość… Bezskutecznie… Jednak, mimo że ponieśli porażkę militarną, pokazali nam wszystkim, że nie wolno tracić nadziei, że nie pozwolimy się zniewolić.

Hrabia Czartoryski w czasie Wielkiej Emigracji powiedział, że wywalczymy wolność, kiedy nasi zaborcy staną przeciw sobie. I taki czas nadszedł na początku XX wieku – wybuchła I wojna światowa i zaborcy wystąpili przeciw sobie. Niestety, w czasie tej wojny wielu naszych rodaków również stanęło do walki przeciw swoim braciom, walcząc na różnych frontach w różnych armiach. Jednak ta wojna przyniosła nam wolność – Polska odrodziła się.

Rozkwitały pąki białych róż,
Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już,
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.

Kładłam ja ci idącemu w bój,
Białą różę na karabin twój,
Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.

Ponad stepem nieprzejrzana mgła,
Wiatr w burzanach cichuteńko łka.
Przyszła zima, opadł róży kwiat,
Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad.

Już przekwitły pąki białych róż
przeszło lato jesień zima już
Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej,
Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej.

Hej dziewczyno ułan w boju padł
choć mu dałaś białej róży kwiat
czy nieszczery był twej dłoni dar
czy też może wygasł twego serca żar.

W pustym polu zimny wicher dmie
już nie wróci twój Jasieńko , nie
śmierć okrutna zbiera krwawy lud
zakopali Jasia twego w ciemny grób.

Jasieńkowi nic nie trzeba już,
Bo mu kwitną pąki białych róż,
Tam pod jarem, gdzie w wojence padł,
wyrósł na mogile białej róży kwiat.

Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,
W polskiej ziemi nie będzie mu źle.
Policzony będzie trud i znój,
Za Ojczyznę poległ ukochany twój.

 

Polska odrodziła się. Jednak, nie był to koniec drogi do wolności. Przez następne 20 lat próbowaliśmy najpierw odbudować granice, walcząc w trzech powstaniach śląskich, w powstaniu wielkopolskim czy wojnie z bolszewikami, której momentem kulminacyjnym była bitwa warszawska – cud nad Wisłą. Następnie odbudowaliśmy gospodarkę, kulturę, szkolnictwo, wolność…

Nie dokończyliśmy naszego dzieła – 1 września 1939 roku zostaliśmy napadnięci przez Niemcy i dwa tygodnie później, 17 września przez Związek Radziecki – znowu utraciliśmy niepodległość, a świat stanął w płomieniach II wojny. Nauczeni przykładem naszych przodków, nie poddaliśmy się. Walczyliśmy na wszystkich frontach tej strasznej wojny. Walczyliśmy w okupowanym kraju, organizując największe powstanie zbrojne w okupowanej Europie – powstanie warszawskie.

Powstanie zakończyło się po 63 dniach klęską militarną, ale śmierć za wolność tysięcy chłopców i dziewcząt nie poszła na marne. Pamiętamy o nich, o ich postawie, o ich walce, o marzeniach, które położyli na szali walki o szczytne ideały. W tych dniach, gdy obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości pamiętamy o wszystkich, którzy oddali życie w obronie ojczyzny i o ofiarach wojny, która jak powiedział Jan Paweł II zawsze jest porażką człowieka.

Gdzie są kwiaty z tamtych lat
Jasne kwiaty?
Gdzie są kwiaty z tamtych lat
Czas zatarł ślad.

Gdzie są kwiaty z tamtych lat
Każda z dziewcząt wzięła kwiat,
Kto wie, czy było tak
Kto wie, czy było tak?

Gdzie dziewczęta z tamtych lat
Jak te kwiaty?
Gdzie dziewczęta z tamtych lat
Czas zatarł ślad.

Gdzie dziewczęta z tamtych lat
Za chłopcami poszły w świat,
Kto wie, czy było tak
Kto wie, czy było tak?

Gdzie są chłopcy z tamtych lat
Dzielne chwaty?
Gdzie są chłopcy z tamtych lat
Czas zatarł ślad.

Gdzie są chłopcy z tamtych lat
Na żołnierski poszli szlak,
Kto wie, czy było tak
Kto wie, czy było tak?

Gdzie żołnierzy naszych kwiat
Tych sprzed laty?
Gdzie żołnierzy naszych kwiat
Czas zatarł ślad.

Gdzie żołnierze z tamtych lat
Tam gdzie w polu krzyża znak!
Kto wie, czy było tak
Kto wie, czy było tak?

Gdzie mogiły z dawnych lat
Tam gdzie kwiaty.
Gdzie mogiły z dawnych lat
Czas zatarł ślad.

Gdzie mogiły z dawnych lat
Tam gdzie kwiaty posiał wiatr.
Kto wie, czy było tak
Kto wie, czy było tak?

Niestety, zakończenie II wojny światowej nie przyniosło nam wolności. Ojczyzna znalazła się w sferze wpływów sowieckich i była państwem zdominowanym przez ZSRR – tylko w teorii niepodległym. I znowu, kolejny raz niezłomny naród nie dał się ujarzmić. Polacy raz po raz wszczynali bunty, walcząc z komunistami o wolność, niezależność, godność, prawa człowieka  i o chleb. Szczególnie tragiczny przebieg miały wydarzenia Grudnia 1970 roku na Wybrzeżu. Wtedy na ulicach Trójmiasta do protestujących polskich robotników strzelało polskie wojsko. To jeden z najczarniejszych dni w powojennej historii Polski.

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali.
Janek Wiśniewski padł!

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską,
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy – pomścijcie druha!
Janek Wiśniewski padł!

Jeden zraniony, drugi zabity,
Krwi się zachciało słupskim bandytom.
To partia strzela do robotników,
Janek Wiśniewski padł!

Krwawy Kociołek, to kat Trójmiasta,
Przez niego giną dzieci, niewiasty.
Poczekaj draniu – my cię dostaniem,
Janek Wiśniewski padł!

Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka.
Świat się dowiedział, nic nie powiedział,
Janek Wiśniewski padł!

Nie płaczcie matki – to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą!
Za chleb i wolność, i nową Polskę,
Janek Wiśniewski padł!

Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka.
Świat się dowiedział, nic nie powiedział,
Janek Wiśniewski padł!
Nie płaczcie matki – to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą!
Za chleb i wolność, i nową Polskę,
Janek Wiśniewski padł!

                                                                                                                       Krzysztof Dowgiałło

Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte w Polsce to czas dalszej walki. To czas, kiedy komuniści próbują ratować ustrój, wprowadzając stan wojenny, który pomimo usilnych starań, nie jest zdolny powstrzymać marszu ku wolności. To czas, w którym powstaje w Polsce największy, niezależny od komunistów, związek zawodowy – Solidarność. I znowu, my Polacy, pokazujemy Europie Środkowej i całemu światu, że warto walczyć o wolność, nie poddawać się.

W 1989 roku komuniści w Polsce rozpoczynają negocjacje z solidarnościową opozycją. Komunizm upada, a we wszystkich krajach bloku wschodniego jego symbolem staje się upadek muru berlińskiego.

Nie zapominajmy o tych, którzy dla nas tę wolność wywalczyli. Nie pozwólmy im odejść w zapomnienie.

Gdzie twój beztroski śmiech
I spokój o każdy nasz dzień
Gdzie takie szczęście do łez
Ciągle pytasz bo myślisz, że wiem

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Gdzie twój stęskniony szept
Bym cię zawsze przytulał do snu
Dziś wszystko podzielić chcesz
Lecz miłości nie przetniesz na pół

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Gdzie to jest? Już mnie nie pytaj
Naprawdę nie wiem
Gdzie to jest? Może gdzieś w nas
A może tu

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Zatrzymaj mnie
Cienie we mgle – jak znajdę drogę
Dziś jeszcze my Gdzie twój beztroski śmiech
I spokój o każdy nasz dzień
Gdzie takie szczęście do łez
Ciągle pytasz bo myślisz, że wiem

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Gdzie twój stęskniony szept
Bym cię zawsze przytulał do snu
Dziś wszystko podzielić chcesz
Lecz miłości nie przetniesz na pół

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Gdzie to jest? Już mnie nie pytaj
Naprawdę nie wiem
Gdzie to jest? Może gdzieś w nas
A może tu

Zatrzymaj mnie nie daj mi odejść
Zapomnę cię nie będzie już nic
Cienie we mgle jak znajdę drogę
Jutro już nikt a dziś jeszcze my

Zatrzymaj mnie
Cienie we mgle – jak znajdę drogę
Dziś jeszcze my

                                                W. Byrski